środa, 25 grudnia 2013

Misia

Witam...
Tuż przed świętami zamieszkała u mnie Misia. Misia jest "anielska" i bardzo świąteczna i jest prezentem od Heni, której zazdroszczę zdolności i cierpliwości bardzo potrzebnych przy szyciu tych cudowności  (ale mi się rymło  :)  ) a oto sama Misia.






Misia jest cudna :) Heniu jeszcze raz dziękuję.  Wkrótce pochwalę się Wam innymi prezentami od Heni. Dziękuję za odwiedziny i zapraszam wpadnijcie znowu :)

niedziela, 22 grudnia 2013

Pod choinkę

Witam...

Na szybko w ostatnim momencie robiłam jeszcze dwa przepiśniki, które poszły w świat





a to kartka urodzinowa dla Tereski :) dotarła już do solenizantki więc mogę ją pokazać 



A teraz do roboty :) trzeba się wreszcie zabrać za  świąteczne przygotowania....

piątek, 20 grudnia 2013

Ostatnie spotkanie tagowe

Witam...

Dzisiaj dwunasty wieczór tagowy, dwunasty czyli ostatni :( Wytyczne do ostatniego taga były takie: tag bardzo zimowy, mroźny w dowolnej kolorystyce ale ma od niego wiać chłodem mroźnego, styczniowego poranka. Na tagu nie może być elementów kojarzących się ze świętami.














a tu tag w objęciach mojej Tildegardy ( on wcale nie jest taki mały :) to Ona jest taka DUŻA)





Zdjęć "milion" bo nie mogłam się zdecydować :) A zaglądając TU i TU możecie zobaczyć tagi moich "sąsiadek". Zapraszam :)  :)  :)

niedziela, 15 grudnia 2013

Świąteczny kiermasz

Witam...

Świąteczny kiermasz w szkole powoli zbliża się do końca, mam nadzieję że cel kiermaszu zostanie osiągnięty (cały zysk jak co roku przeznaczany jest na potrzeby biblioteki szkolnej). W tym roku z kiermaszem zostałam sama i gdyby nie pomoc mojej szyjącej złotej rączki Heni to po dwóch dniach byłoby po kiermaszu. Henia siadła do maszyny i spod igły spłynęły cudowności a TU możecie zobaczyć do czego Henia jest zdolna :)  Ja również złapałam za igłę i na miarę moich umiejętności uszyłam parę ptaszków :) a teraz foto relacja z kiermaszu.


















środa, 11 grudnia 2013

Sznurkowe szopki

Witam...

Dzisiejsze późne popołudnie spędziłam bardzo przyjemnie. Wybraliśmy się z mężem do tarnogórskiego "Kałamarza" na wernisaż a żeby było również coś dla ciała przy okazji zawarliśmy znajomość z pysznymi pstrągami które gorąco polecam :) Teraz jednak uciechy podniebienia zostawmy w spokoju bo SZOPKI są tu na pierwszym miejscu i to one przyprowadziły nas do Kałamarza.




Widziałam już różne szopki ale żeby szyć szopki z sznurka to na taki pomysł bym nie wpadła  "a możecie mi wierzyć że wyobraźnię to ja mam ;)"  Szopek było sporo i na dodatek każda inna ale oczywiście w każdej było małe sznurkowe "dzieciątko" ,sznurkowa Maryja i Józef  byli również pastuszkowie i anioły, owieczki a nawet bydlęta po prostu wszystko to co powinno być w szopce i wszystko to było zrobione ze sznurka. Patrząc na te szopki poza tym że widziałam ich niecodzienność i urok to powiem szczerze poczułam mrowienie w palcach i wyobraziłam sobie ile razy autor "dziobnął" się igłą bo nie ma mocnych bez bólu się nie obyło. Zrobiłam parę zdjęć  ale kto ma ochotę na więcej to musi iść do Kałamarza.









Mam nadzieję że pan Jan Drechsler nie pogniewa się na mnie za te zdjęcia.
Przepraszam za ich jakość ale pstrykałam  komórką :(

I jeszcze zdjęcie moich nocnych Tarnowskich Gór 








a kto w Tarnowskich Górach jeszcze nie był niech żałuje bo jest tu pięknie :)  Pozdrawiam wszystkich "tuzaglądaczy " i zapraszam ponownie.

sobota, 7 grudnia 2013

I znowu pudełka

Witam...

Za oknem wiatrzysko szaleje, powoli robi się biało, co wcale mnie nie cieszy bo będę musiała odstawić mój rower i zacząć chodzić pieszo :( a nóg na loterii nie wygrałam i pomykać piechotą nie lubię. Szybko zbliżają się święta a roboty różnej od groma więc gdy tylko znajdę wolną chwilkę a na głowie mam jeszcze świąteczny kiermasz w szkole to znikam za drzwiami mojej "pracowni" i odpoczywam (aktywnie)hi hi hi...  a to plon mojego wypoczynku



































Kto dotarł do końca ten jest WIELKI  :) pozdrawiam i zapraszam na następną wizytę :)