Za oknem wiatrzysko szaleje, powoli robi się biało, co wcale mnie nie cieszy bo będę musiała odstawić mój rower i zacząć chodzić pieszo :( a nóg na loterii nie wygrałam i pomykać piechotą nie lubię. Szybko zbliżają się święta a roboty różnej od groma więc gdy tylko znajdę wolną chwilkę a na głowie mam jeszcze świąteczny kiermasz w szkole to znikam za drzwiami mojej "pracowni" i odpoczywam (aktywnie)hi hi hi... a to plon mojego wypoczynku
Kto dotarł do końca ten jest WIELKI :) pozdrawiam i zapraszam na następną wizytę :)
Wspaniałe! Takie bogactwo wzorów kolorów i detali. Świetnie!
OdpowiedzUsuńJak zawsze: pomyslowo i dowcipnie dla kazdego z osobna...
OdpowiedzUsuń